Spieszę do Was z wielką nowiną.
Udało mi się opracować rewelacyjną metodę na osiągnięcie sukcesu na miarę Bila Gatesa, Stephena Hawkinga, Melanie i Donalda Trumpa w jednym. :)
Wiecie dlaczego tak mało z naszych rozpisanych skrupulatnie godzina po godzinie, dzień po dniu, miesiąc po miesiącu planów zostaje zrealizowanych?
Po pierwsze dlatego, że konstruujemy je zbyt drobiazgowo i dalekosiężnie.
Tego typu programowanie nie leży w naturze człowieka.
Pomimo porównań ludzkiego mózgu do komputerów nie jesteśmy jednak bezduszną maszynką do realizacji zadań.
Gdzie w naszych plannerach miejsce na emocje? Nastroje, drobne niedyspozycje, kaprysy?
G d z i e m i e j s c e n a p r z y j e m n o ś c i ?!
Gdybyśmy skupili się na planowaniu przyjemności, mielibyśmy mniej problemów z realizacją naszych planów.
Proste? Proste.
I genialne :)
(Sami widzicie - dopiero drugi tydzień korzystam z mojego ZMIENIAJĄCEGO ŻYCIE plannera a już mi tak samoocena wzrosła. :))
Efektywnemu planowaniu sprzyja również
m e t o d a m a ł y c h k r o c z k ó w.