Post sponsorowany *
Uwaga, dziś będzie bardzo poważnie, bo o
pieniądzach, życiowych wyborach i pracy architekta wnętrz.
Do pisania na ten temat skłoniły mnie ( prócz sponsora ;)) listy jakie ostatnio otrzymuję.
Przypuszczam, że ma to luźny związek z tym, że ośmieliłam się umieścić na blogu (na blogu ze słowem "design" w tytule! :)) kilka moich szczątkowych projektów wnętrzarskich.
I się zaczęło.
Na początku było nawet miło :
"...Piszę do Pani, bo bardzo podobają mi się Pani projekty, zdradzają dużą wrażliwość...","... Projekty, które Pani prezentuje wyglądają trochę jak obrazy... ","...Bardzo podoba mi się Pani styl.."
Miło? Miło. Każdemu by się podobało ;).
Nawet wołałam męża żeby mu poczytać jak sympatycznie o mojej pracy w tych internetach piszą..:).
Po akapicie z
peanami na moją cześć
następowało zazwyczaj przedstawienie problemu własnego, najczęściej wnętrzarskiego :):
"...właśnie zakupiłam wymarzony stary dom..", "po kilku latach starań otrzymałem kredyt na mieszkanie.."
Po nakreśleniu ogólnej sytuacji ( dom, mieszkanie, kredyt, żona/mąż, dwójka dzieci, kot, rybki oraz pies)przechodziliśmy do
sedna sprawy;
"...Niestety mój budżet jest bardzo ograniczony..",
".. Jeżeli stawka za projekt przekroczy moje skromne możliwości będę musiał (z bólem serca!) z Pani usług zrezygnować ( czego naprawdę bym nie chciał!)..",
"...Wydaje mi się, że razem zdołalibyśmy stworzyć piękny projekt, ja miałabym swoje wymarzone gniazdko, a Pani satysfakcję, może nowych klientów i ciekawy projekt do zaprezentowania na blogu.."
?!?!?!!!
No, ja Was mocno przepraszam za ten nadmiar znaków interpunkcyjnych na górze, ale znów się zbulwersowałam i przy okazji przed oczyma śmignęło mi całe moje dotychczasowe zawodowe życie.
Niektórym wydaje się, że
zawód architekta wnętrz jest zawodem prestiżowym
tzn. takim z którym w pakiecie otrzymujesz uznanie/szacunek, pieniądze i czasem jako bonusik - sławę:).
Ja też tak myślałam.
Nie żeby mi szczególnie na tej sławie :) zależało, ale byłam przekonana, że wybór studiów na wydziale architektury i wzornictwa na ASP jest dobrym kompromisem dla kogoś kto mając zdolności plastyczne ( kierunkowe) pragnie wykonywać zawód wolny, artystyczny osiągając przy tym stabilność finansową.
Pomalować, rzeźbić, fotografować itp. i tak będę mogła.
Po "pracy". :)
Za którą mi rzecz jasna wszyscy godziwie zapłacą.
Gdzieś tam z tyłu głowy świtała wprawdzie myśl, że kontakt z tak różnym klientem może być nieco stresogenny, że cały proces projektowy sprowadzać się może do czystego handlu ( "Kup Pan ten projekt!").
Nie przyszło mi jednak do głowy, że tak naprawdę samego
projektowania w projektowaniu może 20%
będzie a reszta to czysty marketing!
W którym ogromną rolę odgrywać będą 3 hasła zaczynające się na literkę " a ":
- autoprezentacja
- autopromocja
- asertywność
Ta ostatnia bardzo potrzebna choćby po to by nie wdawać się w zbędne dyskusje z autorami cytowanych na wstępie e-maili.
Albo po ty by nie robić setnej poprawki wizualizacji, gdy klient zmieni po raz kolejny kolor wazonu w projektowanym salonie ( w ramach stawki za standardowy projekt).
Albo, żeby nie wyceniać projektu po stawkach mocno promocyjnych licząc na to że będzie dalsza owocna współpraca za ekwiwalent finansowy adekwatny do włożonego wysiłku.
Bo często tej współpracy nie będzie.
A jeżeli będzie, to klient zrobi wszystko by płacić za projekt nadal mocno zaniżone kwoty ( "no bo to kolejna współpraca", "stały układ", "stary klient", "będę Panią polecał" itd.)
Nie oszukujmy się - ludzie, którzy studiowali na Akademii Sztuk Pięknych (dostali się i przetrwali :)) nie są na ogół
rekinami biznesu.
:)
To często ludzie wrażliwi ( nadwrażliwi :)) i aż boje się pisać dalej coby się nie zapędzić :).
Na pewno są mniej niż inni skoncentrowani na dobrach materialnych.
I na pewno jest im nieco trudniej odnaleźć się na rynku.
Oczywiście zdarzają się wyjątki, sama znam kilka przypadków połączenia dużych zdolności, wrażliwości artystycznej i smykałki marketingowej.
Tacy radzą sobie najlepiej.
Są jeszcze tacy, których życie i doświadczenie nauczyło podstaw marketingu :)(nieskromnie się do nich zaliczę :)), ale na pewno była to nauka bolesna i co tu dużo mówić - długotrwała.
Są wreszcie tacy, którzy związali się czy to zawodowo czy osobiście :) z marketingowcami :) i radzą sobie idealnie.
Ważne oczywiście, żeby był to związek partnerski, a nie na zasadzie wyzysku.
Nie jest tajemnicą, że na rynku wnętrzarskim istnieje sporo firm zarządzanych przez ludzi zupełnie z zawodem nie związanych, ale posiadających adekwatne umiejętności marketingowe, "dostęp" do klienta :) i tym samym dobrych zleceń .
Wystarczy jeszcze tylko zatrudnić architekta wnętrz, najlepiej na umowę o dzieło, w stawkach mocno promocyjnych ( wiadomo - "stały układ" ) i już można zostać pierwszym wnętrzarzem w mieście :).
Mimo wszystko, gdybym miała raz jeszcze wybierać drogę życiową wybrałabym tę samą, może zmieniłabym tylko (znacznie szybciej) podejście do wielu spraw . ;)
Architektura wnętrz jest naprawdę pięknym zawodem,
dającym mnóstwo satysfakcji ( często mniej pieniędzy ;)), sporo szans na nieustanny rozwój i idealnie by jeszcze było gdybyśmy mogli spotykać na swej zawodowej drodze również tylko "pięknych " ludzi. :)
Albo po prostu uczciwych.
Zasadniczo nie jest najgorzej, ale otrzymywanie e-maili takich o jakich wspomniałam na początku wpisu - mocno podważa moją wiarę w człowieka.
Okazujmy sobie trochę więcej szacunku na co dzień, a wszystkim będzie się lepiej żyło.
Ciąg dalszy na pewno nastąpi...
* Sponsorem artykułu jest mój mąż - samozwańczy lider Zrzeszenia Partnerów/ek, Mężów/żon Architektów Wnętrz, Dekoratorów I Innych Zawodów Artystycznych. :)
Zawsze fascynował mnie zawód architekta wnętrz :)
OdpowiedzUsuńWarto cenić siebie i swoją pracę. Wiele tzw. wolnych zawodów ma problem z klientami, którzy chcieliby wszystko za pół darmo, a najlepiej za darmo. Ale najważniejsze, to robić to co się lubi i mieć z tego przyjemność ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak jest. I nawet jak cenisz swoją pracę i siebie to raz na jakiś czas zjawi się ktoś, kto będzie próbował uzyskac od Ciebie jak najwięcej jak najmniejszym kosztem . Takie prawo dżungli ;)
UsuńCzęsto jest tak, że Ci co nie wiedzą nic o tym zawodzie myślą ze to czysta przyjemność.. Jak się okazuje to wcale nie taki łatwy orzech do zgryzienia. Życzę Ci samych miłych i dobrych klientów ��
OdpowiedzUsuńZasadniczo jest to zawód bardzo przyjemny (jak się go lubi i czuje ), tylko czasem trafiasz na , właśnie - na kogo? Przychodzi mi jedno określenie "człekopodobnych".:)
UsuńPodobny problem mają ludzie zajmujący się pisaniem tekstów, robieniem zdjęć. To niestety nagminne :(
OdpowiedzUsuńniestety :(
UsuńWarto sobie ustalić pewne zasady według, których pracujesz, jakieś minimum cenowe, poniżej którego nie schodzisz , no i konsekwentnie sie tego trzymać -wtedy jest łatwiej :)
OdpowiedzUsuńOczywiście, wszystko ustalone już jakieś 10 lat temu hehe. Tylko Ci klienci czasami nie na czasie.. :)
UsuńEhh jak ja, jako grafik, dobrze to znam... Plus jako, że grafiki użytkowej potrzebuje się częściej niż projektu wnętrza, dostaję mnóstwo próśb od cioć, wujków, zapomnianych koleżanek z podstawówki o darmowy (po znajomości przecież, szkoda, że jak jestem ich znajomym to po znajomości nie chcą mi zapłacić więcej) projekt kartki ślubnej, plakatu dla syna do podstawówki, wizytówki czy obrazu (sic!) bo jak jestem grafikiem to przecież pewnie maluję olejem na desce...
OdpowiedzUsuń:). Wiesz, z tą rodziną i znajomymi to u mnie jeszcze pół biedy, jak się lubimy to czemu nie mam pomóc, ale jak mi obcy człowiek pyta czy nie chcę zrobić mu projektu za walutę o nominale - "satysfakcja" to jest to dla mnie już lekkie przegięcie. ;).Przypuszczam, że u Ciebie jednak znacznie więcej tych próśb o pomoc ze względu na charakter pracy : grafika. Można mieć dość. :) A znajomi " rewanżują się czasami? ;)
UsuńZawsze zastanawiam się, czy Ci sami ludzie, którzy piszą maile o takiej treści odważyliby się targować twarzą w twarz
OdpowiedzUsuńTo co opisałaś to tak zwany #klasyk. Sam miałem już takie propozycje "będziemy polecać", "przekażemy znajomym polecenie" i targowanie się za wszelką cenę. Czasami może warto trochę odpuścić z ceną jak projekt ciekawy, pytanie czy to potem nie wróci z odwetem?
OdpowiedzUsuńJak projekt wart zachodu to oczywiście, że warto.. Czy wraca? Bywa różnie. Często potem zostajesz z danym kontrahentem i dalej "pracujesz" dla niego w tej samej stawce. Współpracowałam kiedyś z firmą z którą zaczynałam od stawek preferencyjnych ( bo fajny projekt a ja początkujący projektant)i około 7 lat zajęły mi pertraktacje finansowe hehe ( jest się tym rekinem biznesu),żeby w końcu zarabiać "normalne" pieniądze za projektowanie dla nich :). I tak nie żałuję współpracy, bo fajne rzeczy powstawały ;).
UsuńCałe szczęście mam szwagra architekta, więc wszelkie projekty ustalam z nim :).
OdpowiedzUsuńSzczęściara ;)
UsuńMój Piotr pyta jak można się zapisać do stowarzyszenia Twojego Męża :):)
OdpowiedzUsuńPod tym co napisałaś podpisuję się rękami i nogami, niestety :))
:)Przedstawiłam sprawę Mężowi i właśnie skrobie się w głowę i myśli jak członkostwo w zrzeszeniu od strony organizacyjnej ugryźć ;).
UsuńPozdrawiam!
praca za darmo zawsze w cenie;)
OdpowiedzUsuńNie znam się na pracy architekta wnętrz, na ludziach też w sumie nie. Wiem tylko, że społeczeństwo ogólnie nie docenia pracy, czasem własnej, ale przeważnie czyjejś. I tak na dobrą sprawę nie ma tego, jak zmienić.
OdpowiedzUsuńJestem z przekonania pozytywistką :). Uważam, że coś tam można zrobić - dobrym przykładem.
Usuńkażda branża ma takie kwiatki, ludzie są niepoważni i tyle ;)
OdpowiedzUsuńZastrzeliłaś mnie tym wpisem. W życiu bym nie pomyślała, że można być takim burakiem... ciekawe czy projekt domu tez dostali za friko 😉
OdpowiedzUsuńJezu, serio tak jest w tym zawodzie?! Aż się nie chce wierzyć, że można takiego maila wysłać do kogoś!
OdpowiedzUsuńStraszne rzeczy... Kto by pomyślał, że ludzie oczekują wielkich rzeczy od architekta, ale żeby tylko cena była niska... Niewiarygodne.
OdpowiedzUsuńZasadniczo jest ok., ale zdarzają się sytuacje jak wyżej opisałam.. Trzeba o tym mówić i odpowiednio piętnować takie zachowania. :)Tzw. Praca u podstaw. hehe
Usuń... w tym kraju dzieje się bardzo dziwna rzecz... nie szanujemy i nie cenimy swojej pracy (mówię generalnie o społeczeństwie)... nie mówiąc już o tym, że dotyczy to zwłaszcza 'usługodawców" - czyli np. wolnych zawodów (projekt to też usługa). Osoby, które decydują się na usługi architekta - czy architekta wnętrz - często mają do niego "negatywny" stosunek - płacę mu (nie ważne, że grosze) - to on się w ogóle powinien cieszyć, że ma jakąś pracę, a nie jeszcze jakieś warunki stawiać... no albo jakieś oczekiwanie w stosunku.
OdpowiedzUsuńCo gorsza, często klient nie oczekuje od architekta wiedzy i fachowej porady, tylko "przyklaśnięcia" jego własnym pomysłom.. często absurdalnym...
Wygrywa często ten co nie startuje w licytacji "kto bardziej za darmo zrobi projekt..."
OdpowiedzUsuńTak i nie. Artykuł bardzo dla mnie bo sama teraz projektuję wnętrze domu i chciałam zatrudnić architekta w tym celu. ALE stawki mnie zabiły. Za projekt wnętrza domu zapłacić ponad 20 tys to... no jednak nie. Ja doceniam bardzo pracę architekta i szanuję i jest mega, ale naprawdę uważam że stawki są lekko z kosmosu. Przynajmniej dla mnie...
OdpowiedzUsuńChyba duży domek do zaprojektowania jest.. ;)Jasne, to działa w dwie strony. Ale powiem Ci w sekrecie,że dawno nie projektowałam domu za 20 tyś. :)A może nawet nigdy? To był jakiś znany wnętrzarz?:) Zasada jest taka, że im większy dom to stawka za metr niższa. No i pytanie jaki zakres. Projekt czy projekt + nadzór, a może projekt + realizacja pod klucz z zakupami, nadzorem i dopięciem wszystkiego na ostatni guzik.
UsuńNaprawdę świetnie napisane. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wpis. Cieszę się, że tutaj zajrzałem. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń53 year old Web Designer III Janaye Ertelt, hailing from Dauphin enjoys watching movies like I Am Love (Io sono l'amore) and Electronics. Took a trip to Kasbah of Algiers and drives a Ferrari 250 GT LWB Berlinetta 'Tour de France'. kliknij teraz
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis
OdpowiedzUsuńInteresujące spostrzeżenia
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe uwagi, pomocny artykuł
OdpowiedzUsuńNo i tu teraz pojawia się pytanie, gdzie kupić taki projekt. Wszystkim zależy na tym, aby było dobrze i korzystnie cenowo, szczególnie w dzisiejszych czasach. Myślę, że wszystkim osobom, które poszukują najlepszego projektu, wiele podpowiedzi da strona https://www.radiowroclaw.pl/articles/view/122976/Gdzie-sa-najlepsze-ceny-projektow-domow-Co-mowia-opinie . Tam poznacie najlepsze ceny za różne projekty.
OdpowiedzUsuńCena projektu wnętrz uzależniona jest od metrażu pomieszczeń. Na rynku znajdziemy wielu profesjonalistów, jeśli chodzi o aranżację. Najlepiej porównać sobie oferty różnych biur. W mojej ocenie na uwagę zasługuje propozycja tych architektów https://projektowanie-wnetrz-online.pl/architekt-wnetrz-cena-za-m2 . Pakiety są bardzo korzystne cenowo.
OdpowiedzUsuńJeśli mówimy o różnego rodzaju projektach itd., to przyznam szczerze, że interesuje mnie taka propozycja, jak projekt domu, gdzie jednocześnie też będzie rozważona kwestia ogrzewania naszego domu. Interesują mnie akurat pompy ciepła . Czy macie jakieś konkretne propozycje dotyczące tego rozwiązania? Jeśli tak, to koniecznie sprawdzę jakieś konkretne propozycje.
OdpowiedzUsuńLampy ogrodowe w Krakowie, zobaczcie - https://www.lampy-ogrodowe.pl/
OdpowiedzUsuńPolecacie? Gdzie jeszcze warto sprawdzić, zapytać, przeanalizować ofertę? Podpowiedzi?
Korzystanie z usług projektanta wnętrz to świetna sprawa! Dzięki temu przestrzeń zostanie przepięknie zaaranżowana i dzięki temu przyciągnie to wiele osób, szczególnie, jeśli mówimy tutaj o lokalach usługowych. Możecie sprawdzić sobie stronę https://gridwnetrza.pl/projektowanie-lokali-uslugowych/projektowanie-lodziarni/ . Tam macie do dyspozycji ofertę projektowania. Sprawdźcie, jakie są możliwości.
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że ja właśnie jestem na etapie projektowania wnętrza biura i nad wieloma rozwiązaniami się zastanawiam. Na pewno istotna jest dla mnie taka kwestia, jak wygodny fotel obrotowy. Sprawdzałam, szukałam i myślę, że oferta https://meble.lobos.pl/sklep/fotele-obrotowe/62-coco.html może być jedną z ciekawszych propozycji. Zerknij na całą ofertę.
OdpowiedzUsuńCiekawie przedstawiony temat.
OdpowiedzUsuń