Meblowanie (a właściwie zwożenie naszych gratów i upychanie ich w nowej, tymczasowej przestrzeni) trwa.
Wreszcie mogę zafundować sobie prawdziwą MIEJSKĄ DŻUNGLĘ :)
w wersji mini.
I nie ma tygodnia by nie przybył do nas nowy zielony lokator.
Bardzo mnie to cieszy.
Męża mniej. :)
Wraz z zagęszczaniem się "dżungli" pojawił się problem ozdobienia /okrycia donic :).
Długo szukałam czegoś idealnego i najbardziej odpowiadały mi wszelkie dziergane i plecione kosze, na przykład takie jak u Agi z ReGreen Your Life:
Ale ogrom pracy :) włożonej w wykonanie takiej osłonki, ewentualnie zasoby finansowe jakie trzeba byłoby przeznaczyć na zakup tego typu koszy nieco mnie studził w zapale. :)
Aż tu nagle podczas wyrzucania kolejnego worka zdartych do cna legginsów, rajstop, dresów i innych przyszło mi do głowy, że taka jedna nogawka legginsów odpowiednio przycięta idealnie ubrałaby przynajmniej jedną donicę!
Roboty przy tym zero.
Dosłownie dwa ciachnięcia.
Jedno wywinięcie.
I voila !
Kaktus pięknie ubrany.
Portfel cały, getry dostały drugie, a właściwie i 3 życie.
A ja mogę z poczuciem dobrze wypełnionej misji iść spać.:)
Dobranoc.
Uwielbiam takie "sweterkowe" dekoracje :D
OdpowiedzUsuńDekoracje na drugim zdjęciu bardziej mi sie podobają :) sa extra
OdpowiedzUsuńmnie również. Właśnie o tym był ten post ;)
UsuńSuper patent :)
OdpowiedzUsuńWpis bardzo na czasie, bo właśnie pokończyły mi się wszystkie osłonki, nowe kwiatki czekają, a funduszy brak! I przy tym jak prosto! Tylko czy znajdę odpowiednie rajstopy... ;)
OdpowiedzUsuńha! ja mam łatwiej, bo dziewczyny ciągle coś zdzierają :). Nic tylko mieć dzieci. ;)
UsuńAleż to urocze!
OdpowiedzUsuńŚwietne pomysły! Ja w domu co prawda dużo kwiatów nie mam ale na balkonie owszem. Ciekawe czy takie skrzynki balkonowe https://florexpol.eu/285-skrzynki-balkonowe też w taki fajny sposób nie mogłabym ozdobić, aż muszę spróbować w najbliższym czasie coś wymyślić. Dziękuję za inspirację :)
OdpowiedzUsuńA co do pracy, jak to widzicie - https://praca.arkadiacare.pl/ ? Warto? Czy aktualnie zatrudnienie jako opiekunka ma sens? Jakiego realnie można oczekiwać zarobku i oszczędności? Jak to u was wyglądało?
OdpowiedzUsuń