poniedziałek, 29 lutego 2016

Świat jednak jest normalny - ale czy na pewno?

Dziś poniedziałek, a więc dzień inspiracji.

Tym razem, nie będę mówić o designie i projektowaniu wnętrz, a o inspiracjach czytelniczych.
W zeszłym tygodniu opowiadałam Wam o tanim sposobie na kupowanie książek dla dzieci,a dziś będzie co nieco o książkach dla " starszaków".:)

Od kliku tygodni króluje w naszym domu jedna pozycja :

" Świat jednak jest normalny " Grzegorza Eberhardta.





Szkice, felietony, polemiki recenzje książek.
Opasłe tomisko liczące przeszło 600 stron.
Takie właśnie lubię, bo czytam zdecydowanie za szybko (choć niby czasu na to czytanie w ogóle nie mam :))i przyjemność trwa zbyt krótko.

Tym razem jednak przyjemność udało mi się nieco przedłużyć :)...

Mój mąż ma taką przypadłość, że jak czyta, musi od razu z kimś o swojej lekturze podyskutować, a nawet co bardziej ciekawe fragmenty komuś przeczytać,a że średnia wieku naszych 2 dziewczyn to 6 lat, więc z reguły ja padam ofiarą tego czytania.
Jeżeli książki nie znam, to wściekam się strasznie, bo należę do tego szczepu, który musi sam wszystko odkryć, przeczytać z wielkim namaszczeniem i to w porządku chronologicznym i nawet okiem nie pozwalam sobie rzucić na epilog czy zamieszczone w książce zdjęcia.
Tym razem jednak byłam pierwsza i późniejsze czytanie ulubionych fragmentów było tylko przyjemnym powrotem do arcyciekawej lektury i bodźcem do dyskusji.

Generalnie książka do której przeczytania chcę Was zachęcić to naprawdę solidny kop, za przeproszeniem w tyłek, albo w jakąkolwiek inną część ciała odpowiedzialną za zasiedzenie i poruszanie się utartymi ścieżkami, schematami (głównie myślowymi).
Jeżeli wydaje Wam się,że macie ugruntowaną wiedzę i ogólny pogląd na istotne dla nas (i świata ) pojęcia i wydarzenia, to lektura Eberhardta może Wami mocno potrząsnąć.
Ale o to chyba w czytaniu ( i w życiu) chodzi? ;)


środa, 24 lutego 2016

Papierowa ubieranka - do pobrania!



Dziś w środowym cyklu mojej własnej twórczości :) - zabawka , którą zrobiłam 5 lat temu dla mojej najstarszej dziewczyny.

Papierowa lala , a właściwie lale - do ubierania.


Chyba musiałam już mocno marzyć o drugiej dziewczynce skoro zaprojektowałam 2 lale:). No i pamiętam ,że nosiły imiona " Zosia i Pola", a Pola to właśnie moje drugie dziecię. To się nazywa wizualizowanie marzeń...

Pamiętam ,że sama jak byłam dzieckiem bawiłam się takimi tekturowymi lalami dużo chętniej niż lalkami typu Barbie.
Tekturowe stwarzają mnóstwo możliwości : - stosunkowo , szybko ( i tanio) można im stworzyć całą rodzinę :).
Ciągle zmieniać i tworzyć nowe kreacje , pasujące do pory roku .

Moje lale miały też tekturową garderobę w której na tekturowych wieszaczkach wisiały papierowe ubranka.
Dodatkowo zbudowałam im tekturowe łóżeczka i pokoiki.





poniedziałek, 22 lutego 2016

Targi Maison & Objet Paryż 2016 - subiektywnie



Targi Maison&Objet - paryskie targi wyposażenia wnętrz odbywają się 2 razy do roku , z reguły na jego początku i pod koniec.
Ostatnie rozpoczęły się dokładnie miesiąc temu - 22 stycznia i trwały 4 dni.

Nie powiem żeby prezentowane na nich produkty wywołały u mnie szok jakościowy (cenowy to i owszem :)),bądź swym wizjonerskim designem powaliły na kolana , ale klika z nich skradło moje serce ,albo przynajmniej zatrzymało na dłużej mój wzrok.


Na początek :

Lampy







piątek, 19 lutego 2016

Kupujcie stare książki!

Dzisiejszym piątkowym, lifestylowym postem chciałabym zachęcić wszystkich do ratowania ( kupowania) starych książek.

Jako że jesteśmy ( z wyjątkiem najmłodszej , która dopiero zaczyna przygodę z czytaniem)prawdziwymi molami książkowymi, toteż kupowanie książek i wydatki z tym związane mocno dawały nam się w różnych ( mniej ciekawych zarobkowo) okresach we znaki.
Kupowanie książek używanych ( np. z allegro) było więc dla nas sposobem na optymalizację budżetu domowego. :)

Ale nie tylko !

Kupując książki używane na allegro (szczególnie te dla dzieci )trafiam na prawdziwe perełki wydawnicze.
To często są książki dość stare ( wiele z nich sama mogłam czytać jako dziecko :)), wcale nie mocno zniszczone i z reguły przepięknie ilustrowane.

Myślę ,że pochodzą często z likwidowanych małych bibliotek i czytelni, bo wiele z nich nosi stemple biblioteczne. Żal mi tych książek gnijących może w jakichś zatęchłych magazynach i dlatego gorąco Was wszystkich namawiam do ich kupowania.
Dzieciaki tez bardzo się cieszą i nie wiem czy w ogóle zwracają uwagę na to ,że książka jest używana :).

I ten czynnik ekonomiczny :) również ma znaczenie : za niektóre płacę 2 , 3 najwięcej to chyba 8 zł . Jest jeszcze przesyłka, ale że my dokonujemy zakupów raz na jakiś czas - hurtowo - to przesyłkę mamy gratis :).




środa, 17 lutego 2016

Salon - projekt - kontynuacja

Dziś pokażę drugą część projektu salonu sprzed tygodnia.
Mieszkanie pełni funkcję wakacyjnego lokum i znajduje się w moim ulubionym mieście nad morzem :).



Projekt salonu                                                                                                                                                                     projekt i wizualizacja : Design Your Home with me



Poniżej lista produktów wykorzystanych , bądź pasujących do tego projektu.






1. Krzesło druciane ,

 czarne , HK Living - 865 zł.

 2. Lampa wisząca -

 Diamond Black - 349 zł.

3. Pieniek dębowy /

 biały, Workshop of Nature - 265 zł.

 4. Zegar Ścienny -

Shadow ,Umbra - 279 zł.

5. Zegar Ścienny -

Frame III Mały, Hübsch - 176 zł

6. Lampa - 

lampa podłogowa Five - 499 zł.

7. Świecznik geometryczny 

- wiszący, czarny, Czerwona Maszyna - 204 zł.

8. Podłoga -

Dąb modyfikowany, ręcznie postarzany szary- Oak Floor Design

piątek, 12 lutego 2016

Salon -projekt

Dziś mała odsłona ostatniego projektu:

Salon w szaro-niebieskim.


Będzie jeszcze wersja - lżejsza /jaśniejsza.
Podłoga postarzana, komoda /zabudowa projektowana - wiadomo - przez Design Your Home :)

Projekt salonu                                                                                                                                                                                                                   

poniedziałek, 8 lutego 2016

Naturalnie we wnętrzach - Inspiracje

Naturalne drewno od lat pojawia się w trendach wnętrzarskich ,ale mam wrażenie ,że z roku na rok widzi się go coraz więcej i że w końcu zagości u przysłowiowego Kowalskiego.
Czego i Kowalskiemu i sobie życzę.
W czasach gdy z naturą nam nie po drodze ,dobrze,że chociaż czasem w postaci wnętrzarskich trendów wkrada nam się do mieszkań.
To dobry znak.
To znak ,że jak zwykle ( w naturze!)wszystko dąży do równowagi.:)

Gdy dawno ,dawno temu byłam zbuntowaną licealistką znalazłam w lesie przepięknie powykręcany pień ,sporych rozmiarów, mocno już podsuszony. Zmusiłam znajomego by pomógł mi przytaszczyć go do mieszkania i postawiłam w kącie mojego pokoju. Zamontowałam na nim świece i przez kilka lat zdobił pokój i służył jako świecznik ,dopóki się nie nadpalił podczas jakiejś z imprezek.
Taką się miało fantazję ułańską ! :)

Poniżej kilka przykładów jak pięknie może wyglądać naturalne drewno we wnętrzach:



Prosty stół z pnia i bardzo rzeźbiarski wieszak z gałęzi :



Znalezione na www.1001rzeczy.com i Apartment Therapy


czwartek, 4 lutego 2016

Home staging - projekty

Home Staging - czyli po naszemu kosmetyczna poprawa wyglądu mieszkania , czy domu na potrzeby sprzedaży/wynajmu .
Taki szybki lifting jest wykonywany często małym nakładem środków finansowych i czasowych za to z dużym nakładem talentów dekoracyjnych i po części psychologicznych realizatora/projektanta. :) Często połączony z profesjonalnym wykonaniem zdjęć danego wnętrza.

Poniżej przedstawiam przykład takiego działania. ( Tu akurat zdjęcia są mało profesjonalne :), ale myślę ,że i tak wystarczająco zobrazują problem.
Aranżacja trwała " robocze" 3 dni, z tego jeden dzień poświęciłam na zakupy( głównie farby, klej , zegar, tkaniny,poduszki, ramki do obrazków).

Koszt zakupów to około 180 zł. + bezcenne obrazki i drobne dekoracje wykonane przeze mnie :).




Czasu miałam bardzo mało, środków finansowych jeszcze mniej, toteż moje zabiegi miały charakter naprawdę bardzo kosmetyczny.


poniedziałek, 1 lutego 2016

Zamieszkać w kościele - Inspiracje



Sakralne budynki od najmłodszych lat budziły moją fascynację.
Jako grzeczne dziecko biegałam w niedzielne popołudnia do pobliskiego kościoła.. a tam różnie było, czasami myśli krążyły nie tam gdzie trzeba..
Najczęściej oglądałam sobie kościół.

Jest taka scena w "Mr Bean w kościele"( wiem, wiem mało ambitne kino, ale co zrobić - moje dziewczyny uwielbiają!),gdy znudzony Bean rozgląda się na wszystkie strony, zadziera głowę do góry - wstyd się przyznać,ale jakbym widziała siebie z dzieciństwa.

Rozglądałam się i zastanawiałam jakby tu można było się wygodnie urządzić i ZAMIESZKAĆ W KOŚCIELE.

Do teraz pamiętam niektóre układy przestrzenne, które się w mojej głowie wykluwały.

Na swój pokój najczęściej wybierałam jedną z bocznych naw kościelnych .
Była mniejsza i przytulniejsza od nawy głównej (salonu), a zazwyczaj posiadała piękne olbrzymie, często witrażowe okna.
Wykorzystywałam do tych "aranżacji" stan zastany czyli ołtarze (jako biurko ), figury świętych jako wymyślne wieszaki, ławy dla wiernych, świeczniki i olbrzymie żyrandole.
Wspaniała zabawa.

Nic więc dziwnego ,że wciąż zachwycają mnie podobne przestrzenie i pomysły adaptacyjne.

To jedna z moich ulubionych aranżacji:
Ta przeszło 200 - letnia kaplica ( The Chapel on the Hill) w hrabstwie Durham w Wielkiej Brytanii latami stała pusta i niszczała. Jej renowacji i adaptacji na potrzeby mieszkalne podjął się zespół architektów z  Evolution Design.

Znalezione na Minty Inspirations